Ziemniaki cz. 8

Zostawiony naturze, zapładnia się niekiedy pyłkiem innego kwiatu, przyniesionego przez wiatr lub owady, o czym rolnik nieraz nic nie wie. Dzieje się to głównie za pośrednictwem różnych muszek, które przenoszą pyłek kwiatowy na znamiona innych kwiatów.

Nie udowodniono wprawdzie jeszcze, czy i bez zapylenia obcym pyłkiem, nasienie ziemniaka może wytwarzać nowe formy, podlegając prawu atawizmu; wielu badaczy przychyla się jednakże do tego zdania.

Mogę to stwierdzić własnym doświadczeniem. W r. 1886 zebrałem własnoręcznie jagody nasienne białych ziemniaków, zwanych „Mazowieckimi“, zasadzonych na polu, otoczonym ze wszech stron lasem; innych ziemniaków nie było w pobliżu. Nasienie zasiałem w Ursynowie, majątku, należącym wtedy do hr. Ludwika Krasińskiego; sprzątnięte kłęby w pierwszym roku wcale nie różniły się kolorem, były białe. W drugim dopiero roku zauważyłem w kłębach trzy kolory: różowe, białe (najpodobniejsze do macierzystych) i ciemno-niebieskie, prawie czarne (z miąższem niebieskim). Sadząc je corocznie oddzielnie, dochowałem się z nich przez selekcję trzech nowych, ustalonych odmian: Alba (białe), Rosa (różowe) i Otello (niebieskie).

Jeżeli więc do wyprodukowania nowych odmian użyjemy nasienia ziemniaków, naturalnie zapłodnionych, wówczas otrzymamy odmiany bardzo różne i całkiem przypadkowe. Dawniej używano przeważnie tego niepewnego sposobu. Otrzymane przy tym różne odmiany próbowano, zostawiano najlepsze, inne odrzucano.

O wiele pewniejszym jest sztuczne zapładnianie dwóch odmian, których przymioty połączyć pragniemy. W tym celu, gdy kwiaty się ukażą, wkrótce przed rozkwitnięciem, ostrożnie odchylamy listki kwiatka i małymi nożyczkami stulonym jeszcze pięciu pręcikom obcinamy pylniki, a po usunięciu ich nakładamy na kwiaty czapeczki z delikatnej gazy, które wtedy tylko zdejmujemy, gdy pędzelkiem przenosimy pyłek kwiatowy z kwiatu drugiej odmiany na znamię.

Po dokonanym zapłodnieniu, po niejakim czasie, organ żeński ulega zmianie i stopniowo zamienia się w wieloziarnistą, kulistą, mięsistą jagodę. Dojrzałe, miękkie, soczyste, żółtawe jagody zbieramy i przechowujemy przez 2 tygodnie w naczyniu, do którego wlewamy nieco wody, w ciepłem miejscu. Po przegniciu jagód, wygniatamy je, wyciskamy, a oswobodzone z mięsa ziarenka przechowujemy, po wysuszeniu, przez zimę w suchym miejscu.

Wcześnie na wiosnę siejemy nasienie w ogrodzie, w inspektach lub w miejscu, osłoniętym od wiatrów, na dobre ziemi, w rzędy 5 cali od siebie odległe. Skoro roślinki podrosną na 4 cale wysokości, przesadzamy je w końcu Maja w pole, w pulchny, dobry grunt piaszczysty, sadząc jedną roślinę od drugiej w odległości 10 cali.

Następnie, gdy się przyjmą, obsypuje się je ziemią i powtarza to później w różnych odstępach czasu jeszcze ze trzy razy.

W pierwszym roku zbieramy kłęby wielkości orzecha laskowego, w drugim roku są już wielkości gołębiego jaja, a w trzecim roku osiągają już wielkość normalną.

Corocznie należy przy tym kłęby przebierać, a podobne do siebie sadzić oddzielnie; w ten sposób dojdziemy do ustalenia nowych odmian.